Cicha iluminacja. Mistrz zen Hongzi
Projekt wydawniczy "miska ryżu" 2008
Przekład angielski: Taigen Dan Leighton
Przekład polski: Bon Gak
Str. 132, książka ręcznie wiązana, kremowy papier offsetowy
Zamów książkę
Zamów ebooka EPUB MOBI PDF
Cicha iluminacja to tłumaczenie samego rdzenia szczegółowych zapisków chińskiego mistrza zen Hongzhi. Tłumacz Taigen Dan Leighton przedstawia bogaty w fakty i analizy wstęp, śledząc życie Hongzhi, wyjaśniając ważne aspekty jego nauczania oraz umiejscawiając go w historii tradycji soto oraz całej historii zen. W tomie obok tekstów filozoficznych i wskazówek medytacyjnych odnajdziemy również ponad dwadzieścia wierszy poświęconych głównym ideom i punktom nauczania szkoł soto. Cicha iluminacja z pewnością zainspiruje wielu praktykujących medytację zen i bez wątpienia wzbudzi też zachwyt u prawdziwych miłośników literatury i filozofii Dalekiego Wschodu. Hongzhi – XII-wieczny chiński mistrz zen, który był przodkiem słynnego japońskiego filozofa i mistrza Dogena – wysławiany jest w pismach zen jako jeden z jego najdoskonalszych i najwybitniejszych stylistów. Jako pierwszy sformułował on zasadę „cichej iluminacji”, zwanej przez Dogena shikan taza, a potocznie określanej przez uczniów zen jako „tylko siedzenie”. Wpływowe nauki Hongzhi przedstawione są tutaj jako odwieczny przewodnik na drodze do osiągnięcia pełni duchowej świadomości. Niniejszy tekst rozpoczyna serię, przedstawiającą najważniejsze dzieła zen dynastii Song (960-1279). Ukażą się w niej również nauki wielkich chińskich mistrzów Foyana, Yuanwu oraz Dahui.
Fragmenty:
Praktyka prawdziwej rzeczywistości
Praktyka prawdziwej rzeczywistości polega po prostu na spokojnym siedzeniu w milczącej introspekcji. Kiedy to uchwycicie, nie będą już miotały wami zewnętrzne okoliczności i uwarunkowania. Ten pusty, szeroko otwarty umysł subtelnie i właściwie iluminuje. Pełni przestrzeni, usatysfakcjonowani, wolni od pomieszania [wywoływanego przez] myślenie o chwytaniu się [rzeczy zewnętrznych] skutecznie przezwyciężcie nawykowe zachowania i urzeczywistnijcie jaźń, którą nie rządzą emocje. Powinniście mieć szerokie horyzonty, być wewnętrznie pełni, nie polegając na innych. Taki właśnie duch prawej niezależności potrafi zaprzestać podążania za poniżającymi sytuacjami. Tutaj możecie odpocząć i stać się czystymi, nieskalanymi i świetlistymi. Będąc jasnymi i przenikliwymi, możecie natychmiast powrócić, osiągnąć zgodność i reagować na wszelkie zdarzenia. Nie istnieją żadne przeszkody, chmury łagodnie wznoszą się ku szczytom, światło księżyca mieniąc się spływa górskimi potokami. Wszystko wokół zostaje jasno oświetlone i duchowo przekształcone, całkowicie wolne od przeszkód i wyraziście demonstrujące wzajemne oddziaływania, niczym pudełko i jego wieko albo [spotykające się] groty strzał. Kontynuując [tę drogę], pracujcie nad sobą i dbajcie o siebie, abyście mogli wcielić w życie swą dojrzałość i uzyskać stałość. Jeśli z pełną jasnością osiągacie ze wszystkim zgodność i odcinacie ostre krawędzie, nie polegając na doktrynach, niczym biały wół albo dziki kot [wywołujący zachwyt], można nazwać was osobami kompletnymi. Słyszymy więc, że tak oto działa ktoś podążający ścieżką nie-umysłu; jednak zanim urzeczywistnimy nie-umysł, czekają nas wielkie trudy.
Po prostu porzućcie wszystko
Cisi, przebywajcie w jaźni, w prawdziwej takości porzućcie uwarunkowania. Otwarci i jaśni bez skazy, po prostu przeniknijcie i porzućcie wszystko. Nie jesteście tutaj dzisiaj po raz pierwszy. Od czasów starożytnego domu sprzed pustej kalpy nic nie zostało przesłonięte. I chociaż posiadacie wrodzoną duchowość i wspaniałość, musicie podjąć wysiłek i wcielić ją w życie. Czyniąc to, natychmiast przejawiajcie każdy najmniejszy atom, nie ukrywając choćby drobinki kurzu. Chłodni i susi w pełnym uspokojeniu, osiągnijcie głębokie rozumienie. Jeśli wasz odpoczynek was nie zadowala i pragniecie przekroczyć narodziny i śmierć, to takie miejsce nie istnieje. Po prostu przebijcie się [na drugą stronę], a zaczniecie rozróżniać bez kurzu myśli, pozostając czystymi i wolnymi od niepokoju. Cofanie się z otwartymi dłońmi, [porzucenie wszystkiego], oznacza pełne zrozumienie życia i śmierci. Potraficie wtedy natychmiast rozbłysnąć i reagować na okoliczności. Jednoczcie się ze wszystkimi rzeczami. Wszystko jest doskonałe. Zgodnie z tym mówi się nam, że od najdawniejszych czasów aż do teraźniejszości żadna z dharm nie pozostaje w ukryciu; zawsze są one jasne i dostępne.